Ponad stuletnie doświadczenie w leczeniu chirurgicznym żylaków skutkuje nieprzeciętną wiedzą naukową w tym obszarze. Wraz z postępem nauki spodziewać się można, że rozwijają się również techniki, szczególnie zaś te, które bazują na minimalistycznej inwazyjności. Wszystko zaś skutkuje w rezultacie tym, że nowoczesne możliwości zastępują tradycyjne, dotychczas stosowane metody zapobiegania żylakom. Główną korzyścią wynikającą z wdrażania innowacyjnych rozwiązań jest zmniejszenie ryzyka powikłań, szybsza rekonwalescencja, wyższy poziom satysfakcji z leczenia, czy wreszcie – zdecydowanie większa jakość późniejszego życia. Dziś rośnie zainteresowanie leczeniem żylaków nóg przy pomocy pary wodnej. Metoda ta określana jest nazwą SVS – skrót z języka angielskiego: SteamVeinSclerosis.
O istocie żylaków
Żylaki kończyn dolnych zaliczane są do najczęściej występującej postaci klinicznej zespołu patologicznych zmian w obszarze żył nóg. W ujęciu naukowym utożsamiane są również z przewlekłą niewydolnością żylną. Żylaki najczęściej przybierają kształt sznurów czy kłębków, przypominając sploty. Nie są zjawiskiem prezentującym się zbyt estetycznie, stąd też wielu osobom zależy na tym, by jak najskuteczniej poradzić sobie z tą chorobową przypadłością.
Żylaki są chorobą, w której wyróżnić można zarówno postać pierwotną, jak i wtórną. Ta pierwsza związana jest z prawidłowym stanem żył, wtórna zaś wiąże się z wystąpieniem zakrzepicy żył głębokich, przy współwystępowaniu niewydolności żył przeszywających. Przyczyną żylaków w postaci pierwotnej będzie zarówno większe ciśnienie żylne, jak i osłabienie ścian naczyń czy niewydolność zastawek. To zaś spowodowane być może nie tylko nadmierną nadwagą chorego, ale również nieustającym kaszlem, zaparciami czy nieumiejętnym podnoszeniem ciężarów. Tu warto zaznaczyć, że żylaki w początkowym stadium choroby nie muszą powodować żadnych dolegliwości czy wykazywać objawów.
Niewydolność zastawek bądź spowolniony przepływ krwi w kierunku serca może być przyczyną obrzęku. Podobnie nieestetycznie wyglądają pajączki żylne, określane także mianem teleangiektazji. Postęp choroby prowadzi do odczuwalnych dolegliwości bólowych, nocnych kurczów nóg czy wreszcie powoduje także wystąpienie zespołu niespokojnych nóg.
Żylaki należy leczyć
Zastanawiając się nad możliwościami leczenia żylaków warto wiedzieć, że wybierać można zarówno spośród metod zachowawczych, jak i chirurgicznych. Te drugie podzielić można z kolei na operacyjne i nieoperacyjne. I do nieoperacyjnych właśnie zaliczyć należy najnowszą metodę ablacji para wodną, czyli tzw. SVS.
O właściwościach pary wodnej
Ablacja parą wodną to metoda opracowana przez chirurga z Francji, prof. Rene Milleret’a. W Polsce stosowana jest od 2003 roku i cieszy się coraz większym zainteresowaniem pacjentów. Jej główną zaletą jest możliwość dotarcia do żylaków o każdej wielkości, nawet tych najmniejszych. Istotne pozostaje to, że już podczas jednego zabiegu doprowadzić można do zamknięcia wszystkich żylaków.
Do żył podczas zabiegu trafia para wodna, a nie, jak w innych przypadkach, substancja chemiczna. Stąd też pacjent nie jest ograniczony ilością zabiegów i ma pewność, że w wyniku ablacji nie nastąpi reakcja alergiczna. Metoda SVS nie bez przyczyny więc uznawana jest za najmniej inwazyjną.
Kwalifikacja przed zabiegiem
Zanim jednak dowiemy się, czy możliwe jest leczenie SVS, przeprowadza się badanie USG Doppler kończyn dolnych, które trwa nie dłużej niż 60 minut i jest bezbolesne. Brak bólu związany jest także z okresem pozabiegowym.
Co na początek?
Pierwszym etapem leczenia żylaków kończyn dolnych parą wodną jest tzw. mapowanie żylaków – obrysowanie ich lokalizacji. Następnie pacjent trafia na salę operacyjną, gdzie pod kontrolą aparatu USG wejścia do naczyń żylnych są przygotowywane i zamykane przy pomocy specjalnych wenflonów. Tak właśnie do naczyń wprowadzane są mikrodrgania pary wodnej, osiągające temperaturę 110 – 120°C, powodujące zamknięcie żylaków. Zabieg możliwy jest do przeprowadzenia wówczas, gdy generator pary połączony jest z cewnikiem.
Zalecenia po zabiegu
Zabieg SVS jest na tyle nieinwazyjny, że pełnię sprawności pacjent odzyskuje już po 2 godzinach. Lekarze zalecają częste spacery i co najmniej tygodniowe noszenie na leczonej kończynie wyrobów uciskowych w postaci pończoch lub bandaży uciskowych. Siła ucisku wynosić powinna 25-35 mm Hg. Do wykonywania obowiązków zawodowych pacjent może wrócić po 3 – 10 dniach od zabiegu. Na wizytę kontrolną warto się udać tydzień po zabiegu oraz po 4 – 8 tygodniach.
Słowem podsumowania
Co ważne, ryzyko nawrotu żylaków jest minimalne. W ciągu 5 lat sięga ono jedynie 5 % przypadków. Stąd też z tak obiecującej metody jak SVS po prostu grzech nie skorzystać. Dodatkowo ta metoda właśnie jest jedyną, która zapewnia pełną możliwość korekty wszystkich zmian żylnych już podczas jednego zabiegu. Leczenie żylaków nóg jeszcze nigdy nie było tak skuteczne.